Dzięki czerwcowej promocji Air France kupuję bilet na trasie Mediolan - Paryż - Hawana - Paryż - Mediolan za 1850 PLN. Wylot 5. października, powrót 20. października
4. października o 21:10 wylatuję z Krakowa do Mediolanu Wizzair`em. Z Malpensy autobus do centrum i przesiadka na drugi na lotnisko Linate, gdzie jestem o godzinie 01:00. Wylot do Paryża mam o 06:40. Obsługa lotniska sprawdza, czy wszyscy oczekujący w terminalu posiadają bilety lotnicze. Parę osób opuszcza lotnisko.
W Paryżu mam 2,5 godz, na przesiadkę co na CDG wcale nie jest zbyt dużym zapasem czasu. Podczas boardingu sprawdzają kartę turysty (można ją kupić w biurze podróży Sigma Travel)
Po 10 godzinach ląduję w Hawanie i tu czeka na mnie niespodzianka, bo zostaje wytypowany do szczegółowej kontroli bagażu. Trwa to wszystko dobre pół godziny, ale w końcu jestem wolny...
Bienvenido a Cuba
Z lotniska jadę do centrum autobusem firmy "Transtur". Cena biletu 5 EUR. Znajduję mieszkanie w dzielnicy Vieja, które zarezerwowałem na stronie Airbnb. Cena za dobę 55 PLN. Mam problem, by dogadać się z właścicielami z powodu mojego bardzo słabego hiszpańskiego i z ich zerowym angielskim. Wymieniam u nich 10 EUR za które dostaje 1200 peso.
Wychodzę na miasto i zastanawiam się gdzie ja trafiłem. Chyba potrzebuję kogoś, kto mi wytłumaczy o co tutaj chodzi. Wszędzie kolejki - po chleb, po olej, po mąkę...W rządowych sklepach, gdzie kupuje się na kartki - tylko ryż, fasola i cukier. Są oczywiście lepiej zaopatrzone sklepy w których płaci się tylko dolarami amerykańskimi. Czuję, że łatwo nie będzie...
Chce kupić wodę butelkowaną i mam z tym duży problem. Wreszcie znajduję jakiś fast food bar, gdzie 1,5 l wody kosztuje 200 peso czyli 8 PLN. Co zrobić, pić trzeba.. Chcę ogarnąć internet, ale nikt mi nie potrafi wytłumaczyć jak to u nich działa. Dopiero mój sąsiad znający angielski tłumaczy mi po kolei co mam zrobić: iść do ichniejszego Urzędu Telekomunikacji (byłem, swoje odstałem) kupić kartę zdrapkę (godzinna karta kosztuje 0.65 PLN), pójść do parku lub pod hotel dla obcokrajowców i znaleźć sieć ETECSA, zalogować się i można połączyć się ze światem. Skomplikowane, ale dobrze, w ogóle Internet działa.
Zwiedzanie Hawany zostawiam sobie na drugi dzień.
Kapitol
Katedra
Havana Vieja
Taxi
Jest i nasz Polaquito czyli Polaczek. Jest ich tu zarejestrowanych ponad 10 tysięcy. Został wybrany za "Samochód roku 2016"
7 października jadę z Hawany do Santa Clara. Bilet autobusowy "Viazul" (www.viazul.transp.com) kupowałem on-line jeszcze w Polsce.Koszt 86 zł, 4,5 godz. jazdy. Dworzec autobusowy w Hawanie oddalony jest od centrum jakieś 3,5 km. Nie ogarniam jeszcze autobusów miejskich, więc idę piechotą.
W Santa Clara jestem przed 20:00. Akurat jak wychodzę z dworca autobusowego gasną wszystkie lampy i nastaje ciemność. Braki w dostawie prądu są tu bardzo częste.Z pomocą spotkanych Kubańczyków w tym również policji udaje mi się znaleźć Hostal Elida, gdzie mam wykupiony nocleg. Cena za dobę 55 PLN (Airbnb). Na szczęście mój host mówi dobrze po angielsku, więc zaczynam pomału rozumieć Kubę. Pytam go o wymianę pieniędzy, on dzwoni do znajomego i podaje mi kurs: 180 peso za 1 EUR. I tak moje 50 EUR zamieniam na 9 000 peso, które dostaje w banknotach po 100 peso.
9 000 peso
No i woda tańsza niż w Hawanie. Za butelkę płacę 100 peso, co przy moim kursie wymiany daje 3 PLN. Są bankomaty i działają. Sprawdzam moją kartę ING w bankomacie banku BPA i wyciągam na próbę 100 peso. Bank obciąża mnie kwotą 4,16 PLN + 0,12 PLN prowizji. Revolut nie działa.
Santa Clara - miasto Che Guevary
Fidel wiecznie żywy
Pomnik i mauzoleum Che Guevary
La Pizza Cubana
9 października chcę dostać się do Cienfuegos oddalonego od Santa Clara o 72 km. Nie ma żadnego autobusu, ani pociągu. Proszę mojego hosta, by załatwił mi colectivos, ale jest problem, bo to niedziela i nie ma chętnych na tę trasę. Pozostaje mi taxi. Z 30 EUR zbijam do 20 EUR. Taksówkarz podwozi mnie pod drzwi Hostalu Teresa. Cena za dobę 55 PLN (Airbnb)
Cienfuegos - perła południa.Jest nazywane również kubańskim Paryżem i rzeczywiście jest tu bardzo elegancko jak na warunki kubańskie. Nie wiem czy to ze względu na niedzielę, ale miasto wygląda jak wymarłe. Jest otwarty bar "Prado", gdzie jeden barman serwuje tylko trzy drinki: Mojito, Ron Collins oraz Caipirissima. Wszystkie w jednej cenie: 1,90 PLN.
Mojito w barze "Prado"
Po skosztowaniu wszystkich trzech idę zwiedzać miasto.
By być jak Kubańczyk zamówiłem to coś. Kosztowało 1,50 PLN. Nawet nie chcę myśleć skąd było to mięso
Tu zostaję tylko jedną noc. 10 października jadę do Trinidadu z parą Niemców załatwionym wcześniej colectivos. Koszt 10 EUR. Mieszkam w Hostalu Vista XIX. Za trzy doby płacę 100 zł (Airbnb).
Widok z tarasu w moim pokoju
Trynidad - najbardziej turystyczne miasto na Kubie. To żywy skansen, kolorowe domy, brukowane ulice.Tu najbardziej czuć kolonialną atmosferę
Ruiny kościoła św. Anny
Ernest Hemingway i jego (mój) Daiquiri w Barze Floridita
Arroz a`la Cubana
Filete empanado
Espaguettis vegetales
Escalope de cerdo (w wolnym tłumaczeniu: wieprzowina a`la podeszwa:-) - takie twarde
W odległości ok 6 km od Trynidadu znajduje się Wodospad Javira. Wstęp 10 EUR
Z Trynidadu do Sancti Spiritus jadę colectivos za 10 EUR. Nocuję w Hostalu Colonial za 70 PLN
Sancti Spiritus - jedno z najstarszych miast na Kubie
Arroz con jamon, fufu de platano, ensalada de aquacate
Taka sytuacja na dworcu autobusowym:-)
Postanawiam po raz pierwszy w życiu popełnić "All Inclusive". Z Sancti Spiritus jadę autobusem "Viazul" do Varadero. Koszt 86 zł. Nocuję w hotelu Starfish Varadero. Za dobę płacę 190 zł. (www.amimir.com).
Jest opaska - jest All:-)
Zostaję tu 4 noce, które spędzam na nic nierobieniu.
Z Varadero autobusem "Viazul" jadę do Hawany za 44 PLN. Nocuję w tym samym mieszkaniu. Ostatnia noc i następnego dnia o 16:00 wylot do Paryża. Na lotnisko chcę się dostać autobusem, lecz nie przyjeżdża a czas leci. Zostaje mi więc taxi. Wybór może być tylko jeden - Fiat 126 p. I tak polskim akcentem za 15 EUR kończę pobyt na Kubie.
Warto było pojechać, by docenić co się ma...a wszystkich narzekających zapraszam na Kubę
Wylot 5. października, powrót 20. października
4. października o 21:10 wylatuję z Krakowa do Mediolanu Wizzair`em. Z Malpensy autobus do centrum i przesiadka na drugi na lotnisko Linate, gdzie jestem o godzinie 01:00. Wylot do Paryża mam o 06:40. Obsługa lotniska sprawdza, czy wszyscy oczekujący
w terminalu posiadają bilety lotnicze. Parę osób opuszcza lotnisko.
W Paryżu mam 2,5 godz, na przesiadkę co na CDG wcale nie jest zbyt dużym zapasem czasu.
Podczas boardingu sprawdzają kartę turysty (można ją kupić w biurze podróży Sigma Travel)
Po 10 godzinach ląduję w Hawanie i tu czeka na mnie niespodzianka, bo zostaje wytypowany do szczegółowej kontroli bagażu.
Trwa to wszystko dobre pół godziny, ale w końcu jestem wolny...
Bienvenido a Cuba
Z lotniska jadę do centrum autobusem firmy "Transtur". Cena biletu 5 EUR.
Znajduję mieszkanie w dzielnicy Vieja, które zarezerwowałem na stronie Airbnb. Cena za dobę 55 PLN. Mam problem, by dogadać się z właścicielami z powodu mojego bardzo słabego hiszpańskiego i z ich zerowym angielskim.
Wymieniam u nich 10 EUR za które dostaje 1200 peso.
Wychodzę na miasto i zastanawiam się gdzie ja trafiłem. Chyba potrzebuję kogoś, kto mi wytłumaczy o co tutaj chodzi.
Wszędzie kolejki - po chleb, po olej, po mąkę...W rządowych sklepach, gdzie kupuje się na kartki - tylko ryż, fasola i cukier.
Są oczywiście lepiej zaopatrzone sklepy w których płaci się tylko dolarami amerykańskimi. Czuję, że łatwo nie będzie...
Brutalna rzeczywistość Kubańczyków - sklep rządowy
Chce kupić wodę butelkowaną i mam z tym duży problem. Wreszcie znajduję jakiś fast food bar, gdzie 1,5 l wody kosztuje 200 peso czyli 8 PLN. Co zrobić, pić trzeba..
Chcę ogarnąć internet, ale nikt mi nie potrafi wytłumaczyć jak to u nich działa. Dopiero mój sąsiad znający angielski tłumaczy mi po kolei co mam zrobić: iść do ichniejszego Urzędu Telekomunikacji (byłem, swoje odstałem) kupić kartę zdrapkę (godzinna karta kosztuje 0.65 PLN), pójść do parku lub pod hotel dla obcokrajowców i znaleźć sieć ETECSA, zalogować się i można połączyć się
ze światem. Skomplikowane, ale dobrze, w ogóle Internet działa.
Zwiedzanie Hawany zostawiam sobie na drugi dzień.
Kapitol
Katedra
Havana Vieja
Taxi
Jest i nasz Polaquito czyli Polaczek. Jest ich tu zarejestrowanych ponad 10 tysięcy.
Został wybrany za "Samochód roku 2016"
7 października jadę z Hawany do Santa Clara. Bilet autobusowy "Viazul" (www.viazul.transp.com) kupowałem on-line jeszcze
w Polsce.Koszt 86 zł, 4,5 godz. jazdy. Dworzec autobusowy w Hawanie oddalony jest od centrum jakieś 3,5 km. Nie ogarniam jeszcze autobusów miejskich, więc idę piechotą.
W Santa Clara jestem przed 20:00. Akurat jak wychodzę z dworca autobusowego gasną wszystkie lampy i nastaje ciemność.
Braki w dostawie prądu są tu bardzo częste.Z pomocą spotkanych Kubańczyków w tym również policji udaje mi się znaleźć Hostal Elida, gdzie mam wykupiony nocleg. Cena za dobę 55 PLN (Airbnb).
Na szczęście mój host mówi dobrze po angielsku, więc zaczynam pomału rozumieć Kubę. Pytam go
o wymianę pieniędzy, on dzwoni do znajomego i podaje mi kurs: 180 peso za 1 EUR.
I tak moje 50 EUR zamieniam na 9 000 peso, które dostaje w banknotach po 100 peso.
9 000 peso
No i woda tańsza niż w Hawanie. Za butelkę płacę 100 peso, co przy moim kursie wymiany daje 3 PLN.
Są bankomaty i działają. Sprawdzam moją kartę ING w bankomacie banku BPA i wyciągam na próbę 100 peso. Bank obciąża mnie kwotą 4,16 PLN + 0,12 PLN prowizji. Revolut nie działa.
Santa Clara - miasto Che Guevary
Fidel wiecznie żywy
Pomnik i mauzoleum Che Guevary
La Pizza Cubana
9 października chcę dostać się do Cienfuegos oddalonego od Santa Clara o 72 km. Nie ma żadnego autobusu, ani pociągu. Proszę mojego hosta, by załatwił mi colectivos, ale jest problem, bo to niedziela i nie ma chętnych na tę trasę. Pozostaje mi taxi. Z 30 EUR zbijam do 20 EUR.
Taksówkarz podwozi mnie pod drzwi Hostalu Teresa. Cena za dobę 55 PLN (Airbnb)
Cienfuegos - perła południa.Jest nazywane również kubańskim Paryżem i rzeczywiście jest tu bardzo elegancko jak na warunki kubańskie.
Nie wiem czy to ze względu na niedzielę, ale miasto wygląda jak wymarłe. Jest otwarty bar "Prado", gdzie jeden barman serwuje tylko trzy drinki: Mojito, Ron Collins oraz Caipirissima.
Wszystkie w jednej cenie: 1,90 PLN.
Mojito w barze "Prado"
Po skosztowaniu wszystkich trzech idę zwiedzać miasto.
By być jak Kubańczyk zamówiłem to coś. Kosztowało 1,50 PLN. Nawet nie chcę myśleć skąd było to mięso
Tu zostaję tylko jedną noc. 10 października jadę do Trinidadu z parą Niemców załatwionym wcześniej colectivos. Koszt 10 EUR. Mieszkam w Hostalu Vista XIX. Za trzy doby płacę 100 zł (Airbnb).
Widok z tarasu w moim pokoju
Trynidad - najbardziej turystyczne miasto na Kubie. To żywy skansen, kolorowe domy, brukowane ulice.Tu najbardziej czuć kolonialną atmosferę
Ruiny kościoła św. Anny
Ernest Hemingway i jego (mój) Daiquiri w Barze Floridita
Arroz a`la Cubana
Filete empanado
Espaguettis vegetales
Escalope de cerdo (w wolnym tłumaczeniu: wieprzowina a`la podeszwa:-) - takie twarde
W odległości ok 6 km od Trynidadu znajduje się Wodospad Javira. Wstęp 10 EUR
Z Trynidadu do Sancti Spiritus jadę colectivos za 10 EUR. Nocuję w Hostalu Colonial za 70 PLN
Sancti Spiritus - jedno z najstarszych miast na Kubie
Arroz con jamon, fufu de platano, ensalada de aquacate
Taka sytuacja na dworcu autobusowym:-)
Postanawiam po raz pierwszy w życiu popełnić "All Inclusive". Z Sancti Spiritus jadę autobusem "Viazul" do Varadero. Koszt 86 zł. Nocuję w hotelu Starfish Varadero. Za dobę płacę 190 zł. (www.amimir.com).
Jest opaska - jest All:-)
Zostaję tu 4 noce, które spędzam na nic nierobieniu.
Z Varadero autobusem "Viazul" jadę do Hawany za 44 PLN. Nocuję w tym samym mieszkaniu. Ostatnia noc i następnego dnia o 16:00 wylot do Paryża. Na lotnisko chcę się dostać autobusem, lecz nie przyjeżdża a czas leci. Zostaje mi więc taxi. Wybór może być tylko jeden - Fiat 126 p.
I tak polskim akcentem za 15 EUR kończę pobyt na Kubie.
Warto było pojechać, by docenić co się ma...a wszystkich narzekających zapraszam na Kubę